Świętość to
miłość, wolność, prawda. Świętość to pełnia szczęścia. Świętość to zjednoczenie
z Chrystusem, który jest „Drogą, Prawdą i Życiem”.
Tymi słowami
rozpoczął Tomasz uroczystości upamiętniające postać Jana Pawła II. W miesiącu kolejnej rocznicy wyboru Polaka na Stolicę
Piotrową, kilka dni po liturgicznym wspomnieniu, dzieci i młodzież z Zespołu Szkół w
Lutowiskach, w montażu słowno – muzycznym, rozważała naukę Jana Pawła II, na
tle codzienności i problemów współczesnej młodzieży, najpierw na apelu
szkolnym, następnie w GOK w Lutowiskach
oraz 26 października w kościele w
Ustrzykach Górnych, podczas kolejnej nowenny w której zanosiliśmy nasze modlitwy do Boga
przez wstawiennictwo św. Jana Pawła II i Matki Bożej.
Tematem przewodnim tego spotkania były słowa wybrane, jako
hasło tegorocznego Dnia Papieskiego: „Świętymi bądźcie”. W oparciu o
nauczanie świętego Rodaka, najpierw ks. Mariusz Niemiec w kazaniu a następnie
młodzież, poprzez artystyczną ekspresję, starali się pokazać jak osiągnąć świętość.
Mszy św. przewodniczył ks. Artur Drozd, który przybył do parafii wraz z
młodzieżą ze szkoły plastycznej z Jarosławia. Oprawę muzyczną zapewnił szkolny
zespół wokalny pod przewodnictwem Pana Piotra Florka.
Świętość
dla wielu z nas kojarzy się z nieskalanym życiem, z wielką pobożnością, owo wyobrażenie graniczy z
ideałem, który wydaje się być poza zasięgiem zwykłych śmiertelników. W swojej
homilii ksiądz Mariusz próbował obalić ten stereotyp, przekonując zgromadzonych
młodych, parafian, gości, że powołanie do świętości każdy z nas ma wpisane w
swoje życie jako człowiek wiary, że każdy może predysponować do bycia świętym. „Świętymi
bądźcie, bo ja jestem Święty”– nauczał Jezus, jednocześnie swoim życiem i postępowaniem
kreśląc program dla przyszłych pokoleń jego wyznawców. „Zamarzcie aby być Świętymi i w swojej
codzienności konsekwentnie realizujcie ten plan” – kontynuował ksiądz. Niech
świętość stanie się swoistym antidotum na postępującą bierność religijną i stagnację.
Pontyfikat Jana Pawła II był bogaty w kanonizacje i beatyfikacje, co pokazuje,
że Świętość , jest możliwa….
„Musicie
od siebie wymagać, choćby inni od was nie wymagali”, cóż znaczą słowa Świętego
w dobie wszechogarniającego otępienia młodych umysłów przez galopującą
cyfryzację. To trudne czasy dla domu, dla szkoły, rodziny i Kościoła, kiedy
wielu ma poczucie, że z czymś zalega, za czymś nie nadąża… To czasy rozpaczliwego poszukiwania utraconych
wartości, w świecie odarcia z wrażliwości na osobę i perspektywę drugiego
człowieka. Najtrudniej mają młodzi, gdyż to co było oczywiste jeszcze
kilkanaście lat temu w sferze moralności, odpowiedzialności, poczucia
obowiązku, w dzisiejszej dobie poddawane jest pod wszelką wątpliwość. Jak w
wierszu Uli: „…świat, w którym ubiór cechuje człowieka i nie ma już siły
wnętrza. Świat, w którym kłamstwo koloruje życie i nie ma już słów i spojrzeń
szczerych. Świat w którym swoje jest najważniejsze i nie ma już serc na
krzywdę. Świat, w którym stąpam to absurd, to życie które odtrąca…”.
W „tym świecie”, rodzic, nauczyciel,
katecheta, ciągle muszą konkurować z tym czym karmią umysły dzieci i młodzieży
wszechobecne media. Ksiądz Mariusz przytoczył jeszcze wspomnienie osobistego
spotkania z Ojcem Świętym, podczas audiencji w Rzymie, kiedy był bardzo młodym
17- letnim chłopakiem. Zaskoczyła go wtedy wielka prostota i zwyczajność,
emanująca w relacji z tym wielkim sercem człowiekiem – papieżem. Dzisiejsza
młodzież jest również uboższa o doświadczenie takiego spotkania… ze Świętym.
Stąd tak ważna jest potrzeba przywoływania Jego słów, ich słuchania i ponownego rozważania, podczas apeli, wieczorów, modlitewnych spotkań
i uroczystości w których swą obecnością dajemy świadectwo, że chcemy pamiętać i
utrwalać te wartości.
Ksiądz M. Dziewiecki, powiedział kiedyś, że „ Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje
Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną
sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której
nie można się uchylić, nie można zdezerterować. Wreszcie, jakiś porządek prawd
i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte. Utrzymać
i obronić, w sobie i wokół siebie, obronić dla siebie i dla innych”. Od każdego
z nas zależy na ile chce w tej walce uczestniczyć… „
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz